Posiadająca wiele odsłon, od gorzkiej przez białą, mleczną, a na różowej kończąc… składnik zarówno deserów, jak i co raz częściej dań wytrawnych. Czekolada.
Nasiona kakaowca właściwego (głównego surowca z którego produkuje się czekoladę) początkowo były wykorzystywane przez Majów do produkcji prestiżowych napojów Xococalit (gorzka woda). Następnie Aztekowie zaczęli łączyć ziarna kakaowca z wanilią, płatkami kwiatów, miodem czy chilli. Kiedy kakao dotarło do Europy nie zachwyciło swoim smakiem. Europejczycy nie wiedzieli do czego ma im posłużyć surowiec, który jest gorzki, twardy i trudny w obróbce. Dopiero w XVII wieku popularność zyskały roztarte ziarna kakaowca zalane słodką i ciepłą wodą. Mówi się, że pierwsza tabliczka czekolady została wyprodukowana w 1828 roku, przez holenderskiego chemika i jego syna poprzez połączenie kakao, cukru i rozpuszczonego tłuszczu kakaowego.
Czekolada – z czego powstaje?
W podstawowej wersji jest to połączenie tylko 3 składników: miazgi kakaowej, masła kakaowego i cukru. Oczywiście jej skład będzie różnił się w zależności od nadzienia, rodzaju czy woli producenta.
Czekoladę dzielimy na:
Gorzką – spośród 5 innych rodzajów to ją najczęściej polecają dietetycy i lekarze. Zawiera nie mniej niż 70% kakao, a często ma go nawet więcej (80-85%).
Deserową – zawiera minimum 50% kakao.
Mleczną – w jej skład w odróżnieniu do 2 poprzednich wchodzi jeszcze mleko, a zawartość kakao nie jest wyższa niż 50%.
Białą – nie zawiera proszku kakaowego. To co ją łączy z czekoladami to zawartość tłuszczu kakaowego i oczywiście cukru, wanilii itp.
Różową – nazywaną również rubinową. Powstała z proszkowanych nasion kakaowca rubinowego, dzięki czemu zawdzięcza swój kolor. Do jej produkcji nie są używane żadne barwniki i aromaty. Jej cechą charakterystyczną jest kwaskowaty, jagodowy smak i delikatna konsystencja.
Czy czekolada może mieć pozytywny wpływ na nasze zdrowie?
Tak, wszyscy miłośnicy czekolady mogą odetchnąć z ulgą. Jest wiele publikacji naukowych, które traktują o pozytywnym działaniu czekolady na zdrowie człowieka – oczywiście przy odpowiednim zachowaniu umiaru w jej jedzeniu. Dlaczego tak się dzieje?
Po pierwsze: czekolada w swoim składzie zawiera epikatechinę – substancję odpowiedzialną za poprawę funkcjonowania śródbłonka naczyń krwionośnych oraz mitochondriów. Stąd korzystnie wpływa na kondycję układu sercowo-naczyniowego, co potwierdzają obserwacje epidemiologiczne, badania na zwierzętach i próby kliniczne. Najczęstsze zaobserwowane efekty to niższe ciśnienie krwi, spadek stężenia cholesterolu oraz stanu zapalnego.
Po drugie: czekolada stanowi źródło serotoniny, która jako neuroprzekaźnik korzystnie działa na kondycję psychiczną i nastrój.
Po trzecie: w składzie zawiera magnez, żelazo oraz cynk, które poprawiają stan skóry, włosów i paznokci.
Mimo swoich korzystnych właściwości czekolada to produkt na który trzeba uważać i powinno się jej jeść w dużych ilościach. Za korzystną ilość gorzkiej czekolady uważa się spożycie 2-3 kostek w ciągu dnia.
Przepis na domowego, czekoladowego batona – a’la Lion.
Produkty:
- Wafel ryżowy – 2 szt.
- Daktyle suszone – 7 szt.
- Czekolada gorzka – 3 kostki
- Masło orzechowe – 2 łyżeczki
- Mleko 2% – 3 łyżki
- Orzechy ziemne – 15g
Sposób przygotowania: Daktyle zalać wrzątkiem i odstawić. Gdy namokną zblendować je (z odrobiną wody) na gładką masę. Wafle ryżowe pokruszyć. W misce połączyć wafle, posiekane orzechy, zblendowane daktyle i masło orzechowe, wymieszać. Wilgotnymi rękami formować batoniki. Czekoladę roztopić w garnuszku, dodać mleko, wymieszać. Przygotowaną polewą polać batony, zostawić do przestygnięcia. Włożyć do zamrażalnika (w naczyniu/formie silikonowej) na ok. godzinę. Przechowywać w lodówce.
Autor artykułu: dietetyk kliniczny Natalia Kozłowska